Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Mexico

Down Icon

Castellanos Moya: „Salwador jest reżimem autorytarnym, takim jak w latach 60. i 70. XX wieku”.

Castellanos Moya: „Salwador jest reżimem autorytarnym, takim jak w latach 60. i 70. XX wieku”.

Salwadorski pisarz Horacio Castellanos Moya uważa, że ​​w jego kraju panuje „reżim autorytarny” podobny do tego z lat 60. i 70. XX wieku, kiedy rządziło wojsko, jak opisano w jego najnowszej powieści Cornamenta .

W wywiadzie udzielonym w Barcelonie autor stwierdził, że jego kraj „bardzo się zmienił” i przypomniał, że zabójstwo prałata Óscara Arnulfo Romero w 1980 r. zapoczątkowało wojnę domową, która zakończyła się w 1991 r. porozumieniem między dwiema walczącymi stronami, w którym pośredniczyła ONZ.

30-letnia demokracja

Dodał, że umowa ta umożliwiła „zbudowanie demokracji, która trwała trzydzieści lat i obejmowała elementy liberalnego systemu demokratycznego, z podziałem władzy, zmianą władzy, wolnością słowa i wolnością partii politycznych, i trwała aż do 2020 roku”.

Jego zdaniem, teraz, za rządów Nayiba Bukele, mamy do czynienia z „reżimem autorytarnym, który powrócił do Salwadoru z lat 60. i 70. , ponieważ nie ma opozycji, jedna partia kontroluje wszystkie źródła państwa i robi to przy poparciu ludności, ponieważ ludzie są szczęśliwi”.

Według Castellanosa Moyi, tę pozytywną reakcję społeczną można wytłumaczyć tym, że „w ciągu 30-letniego okresu demokracji istniał sektor socjalny, który gnił z powodu gangów , a obecny rząd położył kres przestępczości, jako swego rodzaju wymianie, w której demokracja została poświęcona w zamian za bezpieczeństwo”.

Horacio Castellanos, profesor na University of Iowa i stały rezydent Stanów Zjednoczonych , woli nie rozmawiać o polityce wewnętrznej z rozwagi, ale uważa, że ​​„Salwador stał się więzieniem dla Stanów Zjednoczonych pod rządami Bukele”.

Zdjęcie akta prezydenta Salwadoru Nayiba Bukele. EFE/Rodrigo Sura Zdjęcie akta prezydenta Salwadoru Nayiba Bukele. EFE/Rodrigo Sura

Cornamenta to kontynuacja sagi składającej się z ośmiu powieści, których bohaterami jest rodzina Aragonów , fikcyjna rodzina z Salwadoru, która pozwala im przywołać historię swojego kraju.

W tym przypadku bohaterem jest Clemente Aragón , żonaty mężczyzna o dobrej reputacji w salwadorskim społeczeństwie, który zakłada wspólnotę Anonimowych Alkoholików, ale jest „skłonny do cudzołóstwa”, a wszystko to dzieje się „w latach 70., w szczególnym momencie politycznym, w wyniku oszustw wyborczych, które uniemożliwiły opozycji rządzenie po raz pierwszy po 40 latach rządów wojskowych”.

Zdaniem autora, oszustwa wyborcze rozprzestrzeniły się w wielu sektorach społeczeństwa salwadorskiego, „poprzez ideę, że droga wyborcza nie jest możliwa , co zapoczątkowało radykalizację, która doprowadziła do powstania partyzantki i równoległej armii oraz wojny domowej w 1980 r.”.

Powrót Clemente Aragón

Clemente Aragón pojawił się już w innych powieściach jako postać drugoplanowa . Teraz protagonista znajduje się w niebezpiecznej sytuacji, „romansując z Blanką, żoną generała i jego dobrym przyjacielem, który jest również dyrektorem policji”.

Zdjęcie salwadorskiego pisarza Horacio Castellanos Moya. EFE/Toni Albir Zdjęcie salwadorskiego pisarza Horacio Castellanos Moya. EFE/Toni Albir

Łączenie fikcyjnych postaci z prawdziwymi oferuje pisarzom wiele korzyści : „Historyczne tło wydarzeń jest już ustalone, więc nie musisz niczego budować, ale daje ci to większą swobodę, jeśli chodzi o tworzenie drugoplanowych postaci”.

Autor nie wie, czy Bukele jest symptomem dominującej na świecie fali populizmu : „Przez 27 lat nie byłem w Salwadorze i od jakiegoś czasu go nie odwiedziłem, ponieważ nie jest rozsądne wracać do kraju bez gwarancji konstytucyjnych, więc moje możliwości analityczne są ograniczone”.

Pisarz jasno stwierdza, że ​​nie wykorzystałby Bukele jako postaci w swojej powieści . „Żaden prezydent nigdy nie był moją postacią. Nie interesują mnie zwykli bohaterowie, a jeśli już o nich mowa, to ze względu na potrzeby ludzi”.

Castellanos Moya bagatelizuje sytuację w swoim kraju, ponieważ „Bukele pochodzi z małego i nieistotnego kraju, a to, co dzieje się w Europie, na Bliskim Wschodzie i co może się wydarzyć w Azji, jest poważniejsze . Zagrożona jest przyszłość ludzkości, a nie tyle kaprysy autorytarnych przywódców Ameryki Łacińskiej”.

Clarin

Clarin

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow